Koniec wolnych niedziel? Ikonowicz: To byłby cios w kobiety, krok wstecz
"Zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Trzecia Droga szły do wyborów z hasłem przywrócenia handlowych niedziel, choć każdy z klubów ma na to swój pomysł" – wskazuje portal Business Insider. I tak Koalicja Obywatelska chce zniesienia zakazu handlu w niedziele, jednak każdy pracownik ma mieć zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne. – W każdej sprawie można się porozumieć. Ważne, by każdy pracownik sklepu miał kilka niedziel wolnych. Ważne też, by sklepy w niedziele były otwarte dla klientów, to da się połączyć. W interesie sklepów jest to, by pracownikom chciało się pracować, można wyznaczać inny dzień wolny za niedziele – mówiła kilka dni temu w Radiu Zet wiceprzewodnicząca PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Z kolei Trzecia Droga chce rekompensować pracownikom handlowe niedziele wyższym wynagrodzeniem albo dodatkowym dniem wolnym.
Mocne stanowisko Ikonowicza
Powrotowi do niedzielnego handlu sprzeciwia się zdecydowanie m.in. "Solidarność". Taki pomysł ostro krytykuje także lewicowy działacz, szef Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, Piotr Ikonowicz.
"Przywrócenie handlowych niedziel to cios w kobiety. To krok wstecz. Macie wolne niedziele? Pracownice handlu też chcą je mieć. Ludzie! Niedzielne zakupy to fatalny zwyczaj. Idźcie na spacer, pogadajcie z dziećmi, przyjaciółmi. Idźcie do teatru albo coś może przeczytajcie!" – napisał na portalu X.
W odpowiedzi na jeden z komentarzy, w którym internautka przekonuje, że niedziela to jedyny dzień, gdy ma czas zrobić zakupy, Ikonowicz odpowiedział: "Jeżeli porównamy kaprys kupowania w niedzielę, bo to wciąż kaprys. Jakoś nikomu się nic nie stało odkąd w niedziele sklepy są zamknięte, nie da się porównać z potrzebą wypoczynku w dniu, w którym małżonek, przyjaciele i dzieci mają wolne".
W kolejnym wpisie działacz na rzecz praw lokatorów dodaje: "Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw w Europie, a jednak Polacy nie bardzo wiedzą, co robić z czasem wolnym. Oduczyli się wypoczywać. Choć jest jakaś nadzieja. Młodzi zaczynają przedkładać czas wolny nad ciągłym dorabianiem i zostawaniem po godzinach".